Chociaż wszystkie sÄ… wyjÄ…tkowe, ten Salon Poezji Anny Dymnej byÅ‚ inny niż wszystkie. Widzowie przypomnieli sobie, że można tu czytać, sÅ‚uchać, ale i rozmawiać. TakÄ… formÄ™ kontaktu zaproponowaÅ‚ im Robert WiÄ™ckiewicz, który 1 marca br. prezentowaÅ‚ zebranym poezjÄ™ JarosÅ‚awa Iwaszkiewicza.
W Salonie Poezji nie gospodarzyÅ‚ tym razem Szymon Pawlicki. Katarzyna Kubacka przypomniaÅ‚a, że kilka dni temu zostaÅ‚ uhonorowany przez Miasto tytuÅ‚em CzÅ‚owieka Roku” i że dzieÅ„ przed kolejnym literackim spotkaniem w KoniÅ„skim Domu Kultury obchodziÅ‚ swoje 80. urodziny. Widzowie zareagowali na tÄ™ informacjÄ™ entuzjastycznie, ze zrozumieniem przyjmujÄ…c jego nieobecność. PeÅ‚niÄ…ca obowiÄ…zki gospodyni Salonu Katarzyna Kubacka, zauważyÅ‚a też, że z Robertem WiÄ™ckiewiczem Å‚Ä…czy go postać Lecha WaÅ‚Ä™sy. Szymon Pawlicki, w latach 80. dziaÅ‚acz opozycji niepodlegÅ‚oÅ›ciowej, byÅ‚ doradcÄ… przyszÅ‚ego prezydenta. Można go zobaczyć w archiwalnych materiaÅ‚ach, które wykorzystaÅ‚ Andrzej Wajda w swojej ostatniej produkcji – „WaÅ‚Ä™sa. CzÅ‚owiek z nadziei”.
W Salonie Poezji z udziaÅ‚em Roberta WiÄ™ckiewicza byÅ‚a też mowa o filmach. Nie mogÅ‚o wiÄ™c zabraknąć Andrzeja Mosia – dokumentalisty, instruktora filmowego i szefa programowego PrzeglÄ…du Polskich Filmów Fabularnych DEBIUTY. Które – jak siÄ™ okazaÅ‚o – wykazujÄ… z aktorem zwiÄ…zki caÅ‚kiem pokaźnych rozmiarów. W l. 90 bÄ™dÄ…c jeszcze aktorem Teatru Polskiego w Poznaniu, Robert WiÄ™ckiewicz zagraÅ‚ w niezależnym filmie Tomasza Koneckiego i Andrzeja Saramonowicza, który byÅ‚ prezentowany na 10. PPFF DEBIUTY. Aktor, spóźniony dziÄ™ki kolejom paÅ„stwowym, przybyÅ‚ w poÅ‚owie rozmowy Andrzeja Mosia z twórcami, wyÅ‚aniajÄ…c siÄ™ zza kulis. Debiutancki film „PóÅ‚ żartem” wyjechaÅ‚ z Konina nagrodzony brawami publicznoÅ›ci, a WiÄ™ckiewicz? Od dawna przeczuwaÅ‚, że Konin to ważne miejsce.
We troje żartowali z wieku, przemijania – a w tym tężni, sanatoriów i niepalenia – i poezji, którÄ… JarosÅ‚aw Iwaszkiewicz żegnaÅ‚ siÄ™ ze swoim życiem. – Powiem PaÅ„stwu, dlaczego wÅ‚aÅ›nie Iwaszkiewicz – mówiÅ‚ do zebranych Robert WiÄ™ckiewicz. – Bo przecież znany jest mniej jako poeta… Kilka lat temu spotkaÅ‚em siÄ™ w Stanach Zjednoczonych z WÅ‚odkiem Pawlikiem, muzykiem jazzowym. SpÄ™dziliÅ›my ze sobÄ… trochÄ™ czasu, pojechaliÅ›my nad NiagarÄ™, etc. Po powrocie zadzwoniÅ‚ do mnie, że ma pomysÅ‚ na pÅ‚ytÄ™, na której znajdzie siÄ™ muzyka do utworów Iwaszkiewicza. PoprosiÅ‚ mnie też, żebym przeczytaÅ‚ kilka wierszy. Jego teksty zaÅ›piewali Lora Szafran i Marek BaÅ‚ata, ja zrobiÅ‚em to, o co mnie poprosiÅ‚ Pawlik. I stÄ…d, dzisiaj, czytam dla PaÅ„stwa te wiersze. O przemijaniu. Chociaż, żeby caÅ‚kiem nie zejść do Hadesu, w mrok, powiem, że sÅ‚owach Iwaszkiewicza kryje siÄ™ nadzieja. A czasem samotność i autoironia?
Ten ma premierÄ™, ten ma chrzcin wnuka,
Ten gdzieś wyjechał, a tamten zapomniał,
Ten ma zebranie, tamten kogoÅ› szuka,
Ten choć żałuje nie może przyjść do mnie,
Jeden za stary, a drugi jak róża,
Nie lubi słuchać, jak ktoś sucho kaszle.
Ach, jaki piÄ™kny ten piesek w podwórzu
I nikt mi jego nie przyniesie właśnie.
/OPUSZCZONY/
Aktor rozpoczÄ…Å‚ czytanie tej poezji od fragmentu notatki pisarza z 30 czerwca 1943, w którym opisuje obraz Petera Bruegela – „Upadek Ikara”. Zapiski wedÅ‚ug WiÄ™ckiewicza sÄ… dowodem na to, że poeta widzi inaczej, dalej, gÅ‚Ä™biej. Katarzyna Kubacka zagadnęła go, czy zdajÄ…c do szkoÅ‚y aktorskiej też przypiÄ…Å‚ sobie skrzydÅ‚a. – Zawsze nosiÅ‚em w sobie niepokój, chciaÅ‚em wiÄ™cej, byÅ‚em ciekaw, co jest tam – za górÄ…. To mnie motywowaÅ‚o do podjÄ™cia wysiÅ‚ku. SkrzydÅ‚a pozwalajÄ… oglÄ…dać Å›wiat z innej perspektywy. Tak. To byÅ‚ taki moment. Ale jest nim każda rola. Aktor żyje życiem postaci, trochÄ™ poza rzeczywistoÅ›ciÄ…, gdzie zawsze może coÅ› siÄ™ zdarzyć…
I wydarzyÅ‚ siÄ™ wiersz kolejny, czytany wczeÅ›niej przez Andrzeja Seweryna – „Wierzby jak klawiatury”. Mistrz sÅ‚owa onieÅ›mieliÅ‚ tu Roberta WiÄ™ckiewicza, caÅ‚kiem niepotrzebnie. Katarzyna Kubacka zaproponowaÅ‚a po tym, by przeczytaÅ‚ utwór „Dobranoc”. WywiÄ…zaÅ‚ siÄ™ miÄ™dzy nimi zabawny dialog, ponieważ miaÅ‚ go wykonać na pożegnanie.
– MiaÅ‚o być spontanicznie – zaprotestowaÅ‚a gospodyni Salonu Poezji.
– Ale u mnie jest na pozycji 9 – tÅ‚umaczyÅ‚ jej aktor. – Chociaż raz mnie posÅ‚uchaj.
W sÅ‚owo wszedÅ‚ im Andrzej MoÅ›, który przypomniaÅ‚ poczÄ…tki kariery WiÄ™ckiewicza. ByÅ‚y nieÅ‚atwe, mimo iż otrzymaÅ‚ liczne nagrody za udziaÅ‚ w spektaklach. – Na koÅ„cu nikt nie pyta o nagrody. To widzowie je przyznajÄ…, przychodzÄ…c do teatru, kina, na spotkania – takie jak to. Od poczÄ…tku dążyÅ‚em wÅ‚asnÄ… drogÄ…. IdeaÅ‚em byÅ‚o, by osiÄ…gnąć w pracy taki efekt lekkoÅ›ci, żeby widzowie nie czuli wÅ‚ożonego wysiÅ‚ku, a obcowali jedynie z czystym przekazem. Nadal zostawiam sobie przestrzeÅ„ dla intuicji, improwizacji, ale jestem bardziej Å›wiadomy tego, co siÄ™ dzieje – tu i we mnie. W taki sposób pracujÄ™. I na te sÅ‚owa WiÄ™ckiewicz przygotowaÅ‚ wiersz (wyjÄ…tkowo zgodni byli z KatarzynÄ… KubackÄ… tego wieczoru, niezależnie przygotowujÄ…c te same utwory…), który nosiÅ‚ tytuÅ‚ – „Wiersz”.
RozmowÄ™ tych dwojga, o sensie życia, przywoÅ‚aÅ‚ też film „Wszystko bÄ™dzie dobrze”, prezentowany cyklicznie przez KatarzynÄ™ KubackÄ… w Akademii Filmowej OTWÓRZ OCZY, projekcie edukacyjnym dla dzieci i mÅ‚odzieży. Jak powiedziaÅ‚ aktor, byÅ‚ to obraz przeÅ‚omowy w jego karierze. GÅ‚ówny bohater, nastolatek, przeżywa dramat. Jego matka umiera na raka. – Mimo to dostrzega w tej sytuacji coÅ› dla siebie. Wybiera życie, wdziÄ™czność. W tym odnajduje sens – tÅ‚umaczyÅ‚ Robert WiÄ™ckiewicz, któremu takie podejÅ›cie do Å›wiata jest bardzo bliskie. O istocie, czÅ‚owieczeÅ„stwa, wspólnie z Iwaszkiewiczem mówiÅ‚ tak:
Wisimy grzecznie w klatkach
wzdłuż ulicy św. Augustyna
Zachowujemy się pięknie, kos gwiżdze
a szczygły w ciasnych klateczkach
pokazujÄ… swoje kolory
z pobliskiego kościoła
przemawia do nas św. Franciszek
Bardzo lubimy kazania
świętego Franciszka
Mówi żebyÅ›my siÄ™ kochali wzajemnie
nie wyrywali sobie piórek
nie podkładali sobie bomb pod gniazdka
żeby samice wysiadywały jajka
żebyśmy kochali swoje klatki
(posłuchaj jak kos pięknie gwiżdze)
i żebyÅ›my mówili mu: bracie Franciszku
jak Å‚adnie:
bracie Franciszku
/PTASZKI ŚWIĘTEGO FRANCISZKA/
WÅ‚aÅ›ciwie wszystkie utwory wybrane przez WiÄ™ckiwicza (i KubackÄ…) staÅ‚y siÄ™ pretekstem do rozmowy o życiu. Poezja nie jest od niego daleka. Samotność. Przemijanie. WdziÄ™czność. Smutek. Radość. To tematy, którymi przepeÅ‚nione sÄ… wiersze JarosÅ‚awa Iwaszkiewicza. WniósÅ‚ je tego wieczoru dla PaÅ„stwa znakomity aktor, który prowadziÅ‚ na ich temat nie koÅ„czÄ…cÄ… siÄ™ rozmowÄ™. Aby jÄ… opanować i ogarnąć – nastawiÅ‚ budzik w telefonie. Godzina 19.05 miaÅ‚a przypominać widzom i jemu, że wszystko ma swój kres. Artysta przeczytaÅ‚ także w Salonie utwory „Poeta”, „Szczęście”, „Niewygodna”, „Już tylko kilka drzew”, „Karty”, „PiosenkÄ™ wÄ™drownego czeladnika” i jak zapowiedziaÅ‚ wczeÅ›niej – „Dobranoc”. To na pożegnanie, a my odsyÅ‚amy PaÅ„stwa do tych mÄ…drych, zabawnych, Å›wietnych tekstów i zachÄ™camy ponownego spotkania z Iwaszkiewiczem-poetÄ….
Robert WiÄ™ckiewicz zakoÅ„czyÅ‚ w ubiegÅ‚ym roku zdjÄ™cia do filmu „Król życia” w reżyserii Jerzego ZieliÅ„skiego. O ten fakt zagadnÄ…Å‚ go Andrzej MoÅ›. – ZieliÅ„ski wspóÅ‚pracowaÅ‚ z AgnieszkÄ… Holland, miÄ™dzy innymi przy „Placu Waszyngtona”. Od poÅ‚owy lat 80 pracuje w Hollywood jako operator filmowy. Tym filmem debiutuje jako reżyser – tÅ‚umaczyÅ‚. – Tego filmu jeszcze nie ma, on ciÄ…gle powstaje. Po raz pierwszy, w takim stopniu, gram bohatera pozytywnego. Chociaż, bez przesady, moi bohaterowie zawsze nosili w sobie coÅ› pozytywnego. Ale ta rola byÅ‚a dla mnie oddechem po tym mroku, w który zanurzaÅ‚em siÄ™ w ostatnich filmach. Mój bohater bÄ™dzie tu stale uÅ›miechniÄ™ty – wrÄ™cz buddyjski – Å›miaÅ‚ siÄ™ WiÄ™ckiewicz. Film ZieliÅ„skiego, „Król życia” pojawi siÄ™ najprawdopodobniej na DEBIUTACH w Koninie, do kin wchodzi na przeÅ‚omie wrzeÅ›nia i października tego roku. BÄ™dzie to okazja do obejrzenia Roberta WiÄ™ckiewicza w nowym, uÅ›miechniÄ™tym wcieleniu. Bez pesymizmu i narzekania, jak w przewrotnej „Niewygodnej”:
Niewygodna ta pogoda, niewygodny wiatr
Niewygodna taka czapka, taki krótki szal,
Niewygodna marynarka, niewygodny but,
Taki ciężar gniecie piersi, taki ciężki piach,
Takie niewygodne życie, taki pusty dom,
Taka dziwna ta kareta, tak dziwnie rży koń,
Jak żelazne rÄ™kawiczki, jakie Å‚óżko niewygodne
Jaki ciasny, niewygodny jaki zimny grób.
/NIEWYGODNA/
Salonowi Poezji towarzyszyli mÅ‚odzi muzycy z PaÅ„stwowej SzkoÅ‚y Muzycznej I i II Stopnia im. Ignacego Jana Paderewskiego w Koninie pod dyrekcjÄ… Szymona Wieczorkiewicza. PaweÅ‚ Jankowski (gitara basowa), Jan Dubowski (fortepian), Szymon Michurski (gitara), Mateusz Staciwa (trÄ…bka), Jakub Jóźwiak (trÄ…bka) i Weronika KlamżyÅ„ska (Å›piew) wpisali siÄ™ w nastrój improwizacji panujÄ…cy w Salonie Poezji z udziaÅ‚em Roberta WiÄ™ckiewicza.
Utwory zaprezentowane w Salonie Poezji Anny Dymnej pochodzÄ… z tomiku „Muzyka wieczorem”, któremu JarosÅ‚aw Iwaszkiewicz nie zdążyÅ‚ nadać ostatecznej części. W wersji podanej przez niego i poprawionej w maszynopisie, różniÄ… siÄ™ od tych, które zostaÅ‚y opublikowane na Å‚amach prasy. Ich kolejność ustaliÅ‚ częściowo wydawca (Wydawnictwo „Czytelnik”, 1980).
Fot. Zdzisław Siwik
Koniński Dom Kult..
Koncert ,,Z miÅ‚oÅ..
PrzeglÄ…d DEBIUTY ..
PrzeglÄ…d Polskich..
Na poczÄ…tku grudn..