WiÄ™cej ciepÅ‚a niż on miaÅ‚ w sobie jego zmarzniÄ™ty kancelista. Zasuszony sknera, nieżyczliwy ludziom i Å›wiatu, który zamiast serca nosi w piersiach gÅ‚az – wydawaÅ‚o siÄ™, że nic go nie zmieni. Nic, prócz czasu Bożego Narodzenia, w którym dziejÄ… siÄ™ cuda. Ich wiernym poddanym staÅ‚ siÄ™ również najsÅ‚ynniejszy w literaturze skÄ…piec – Ebenezer Scrooge. Nad postaciÄ… stworzonÄ… przez Karola Dickensa w „OpowieÅ›ci wigilinej” zatrzymali siÄ™ w Salonie Poezji Grażyna Barszczewska i Jerzy Szejbal. Para znakomitych aktorów zinterpretowaÅ‚a fragmenty tej powieÅ›ci w KoniÅ„skim Domu Kultury, 14 grudnia br.
ByÅ‚ to pierwszy Salon Poezji Anny Dymnej w Koninie, w którym czytana byÅ‚a proza. DziÄ™ki temu wystÄ…piÅ‚ naturalny podziaÅ‚ na role, które – gdyby nie mikrofon i kartki – aktorzy zagraliby przed koniÅ„skÄ… publicznoÅ›ciÄ… tylko we dwoje. Nawet fotele, w których zasiadali nie byÅ‚y w stanie powstrzymać ich gestów i ruchów…
Tekst „OpowieÅ›ci wigilijnej” staÅ‚ siÄ™ również inspiracjÄ… dla akustyka z KoniÅ„skiego Domu Kultury, Krzysztofa Jurczaka, który zastosowaÅ‚… efekty specjalne. Kiedy na kolejnych stronach czytanej powieÅ›ci pojawiaÅ‚y siÄ™ widma, gÅ‚os Grażyny Barszczewskiej sÅ‚ychać byÅ‚o jak z krypty. Widzowie mogli poczuć siÄ™ jak w teatrze radiowym teatrze, tym bardziej, że za kulisami nagle coÅ› trzasnęło, nie wiadomo czy byÅ‚ to efekt specjalny, z pewnoÅ›ciÄ… – adekwatny.
W rolach kolejnych zjaw, siostrzeÅ„ca Scrooge’a wystÄ™powaÅ‚a Barszczewska, role mÄ™skie – czytaÅ‚ Szejbal. Utwór Dickensa, który prowadzi swojego bohatera przez gÄ…szcz przerażajÄ…cych wizji, ukazujÄ…cych mu jego przeszÅ‚ość i możliwÄ… przyszÅ‚ość, może wystraszyć nie tylko dzieci. W wykonaniu Barszczewskiej i Szejbala, nocne eskapady z Duchami, zmarÅ‚ym wspólnikiem Marleyem pobrzÄ™kujÄ…cym Å‚aÅ„cuchami, widmo strasznej samotnoÅ›ci, zaÅ‚agodziÅ‚a peÅ‚na poczucia humoru interpretacja, dziÄ™ki której „Wigilijna opowieść” zostaÅ‚a stworzona na nowo. Przytoczyli oni wybrane fragmenty prozy Dickensa, opisujÄ…ce Scrooge’a jako podÅ‚ego chlebodawcÄ™ i czÅ‚owieka, dla którego nie istnieje dylemat: interes czy ludzkość, zamkniÄ™tego w ciemnym samotnym domu, wÄ…tki opisujÄ…ce spotkania ze zjawami i jego cudowne przemienienie, dziÄ™ki któremu siÄ™ uÅ›miechnÄ…Å‚.
Salonowi Poezji Anny Dymnej jak zawsze towarzyszyÅ‚y Muzyczne AnioÅ‚y, czyli MichaÅ‚ Jankowski akompaniujÄ…cy na fortepianie trzem wokalistkom: Annie Ciesielskiej, Oliwii MaÅ‚eckiej i Paulinie Wojnarowskiej. WykonaÅ‚y one piosenki zwiÄ…zane z klimatem Å›wiÄ…t Bożego Narodzenia: „Z wysokiego nieba”, „Pan Niebios”, „Dla Niego caÅ‚y Å›wiat”, a w finale – wspólnie, „SzarÄ… kolÄ™dÄ™”.
Honory gospodarza Salonu Poezji peÅ‚niÅ‚ koniÅ„ski aktor, Szymon Pawlicki (wspólnie z nim goÅ›ci wydarzenia wprowadzaÅ‚a Katarzyna Kubacka), który witajÄ…c siÄ™ z publicznoÅ›ciÄ…, wyrecytowaÅ‚ wiersz Jonasza Kofty. ByÅ‚ to jedyny poetycki akcent tego wieczoru. Warto nadmienić, że utwór ten ma niezwykÅ‚Ä… genezÄ™. Pawlicki zamówiÅ‚ go u Kofty przed II Zjazdem SolidarnoÅ›ci. Kiedy odbieraÅ‚ poetÄ™ z dworca PKP w GdaÅ„sku w 1982 roku, Kofta pokazaÅ‚ mu wiersz zapisany na serwetkach z „Warsa”. ChciaÅ‚ go później przepisać, przeczytaÅ‚ tylko po drodze na gÅ‚os i schowaÅ‚ zwitki do kieszeni. Ale Szymon Pawlicki natychmiast go zapamiÄ™taÅ‚ i mówi do dziÅ›.
Wspomniany wiersz Jonasza Kofty zostaÅ‚ opublikowany po raz pierwszy na naszych Å‚amach dwa lata temu (nie wiadomo, czy Kofta kiedykolwiek go wydrukowaÅ‚), dziÅ› mamy przyjemność siÄ™ powtórzyć, bo mieÅ›ci on w sobie ideaÅ‚y zwiÄ…zane ze Å›wiÄ™tami Bożego Narodzenia, którym nie oparÅ‚ siÄ™ nawet Scrooge:
Rok pierwszy minÄ…Å‚
Trudny był, nadchodzi groźna zima
Kolejne próby, próby siÅ‚
By wytrwać, by wytrzymać
Przez codzienności grząskie dno
Przez umęczoną szarość
Ocalić to i przenieść to
Co nazywamy wiarÄ…
WiarÄ… w Ojczyzny lepszy byt
Że od nas to zależy
Skoro po nocy przychodzi świt
Nie wierzyć, znaczy nie żyć
Niech puchnÄ… lepkie kartoteki
Różnych archiwów tajnych
Tak jak dopływy jednej rzeki
Podzielić się nie dajmy
Prawdy od sÅ‚ów już nikt nie oddzieli
Czerwieni od bieli
Jeżeli bÄ™dziemy do bólu mÄ…drzy
Nie dajmy się podzielić
Rację miał Jonasz Kofta. Dzielmy się tylko opłatkiem. Do zobaczenia na kolejnych Salonach w 2015 roku.
Fot. Zdzisław Siwik
Koniński Dom Kult..
Koncert ,,Z miÅ‚oÅ..
PrzeglÄ…d DEBIUTY ..
PrzeglÄ…d Polskich..
Na poczÄ…tku grudn..